Strona 3 z 3 • 1, 2, 3
Re: Gniazdo Westminsterskie
11.11.18 14:06
-Tak Pan uważa?Interesujące-mężczyzna uśmiechnął się. Nie był to ładny uśmiech, przypominał raczej cięcie brzytwą, bliznę, pęknięcie w bladej twarzy.
Wylan natomiast wydawał się absolutnie niezmieszany sytuacją. -Już się znamy. Coś nie tak, nefilim? Pobladł pan.- zapytał, a w jego głosie pobrzmiewała autentyczna troska. Bane natomiast uśmiechnął się, co w połączeniu z pionowymi źrenicami nadawało mu jeszcze bardziej koci wygląd niż zwykle.
-Bardzo mi miło, wasza lordowska mość. Jestem pewien, że wszystko z nim w porządku, paniczu Van Eck. To całkiem naturalna reakcja na potężne istoty w jego wypadku. Może dołączymy do pozostałych gości? Wolałbym nie przegapić przemówienia pani domu. - zauważył niecierpliwie. To była dość rozsądna uwaga, w końcu królowa nie lubiła, gdy coś szło nie po jej myśli.
-Nie, towarzyszą mi przyjaciele. Ale chwilowo rozdzieliliśmy się, więc wykorzystuję to do zawarcia nowych znajomości.- machnął niedbale ręką, rozglądając się po sali- Ooo, jeden z nich towarzyszy właśnie Panu Bane'owi. Młodzież w dzisiejszych czasach tak szybko zawiera znajomości... Może do nich podejdziemy? Przedstawiłbym pana.
- To samo zamierzałem zaproponować, Najwyższy Magu. Chodźmy - gestem ręki wskazał gentlemanom drzwi. Mimo uładzonej postawy i przyjemnego uśmiechu w jego ruchach było coś, co nie pozostawiało miejsca na sprzeciw.
Na dworze natomiast pojawiła się wysoka kobieta w szafirowej, bogato zdobionej sukni. Hebanowe loki upięte miała nieco staromodnie, za pomocą szpil z szafirami, błyszczącymi równie jasno jak jej błękitne oczy.
-No i gdzie jest ten młokos...Nigdy nie ma go tam, gdzie akurat jest potrzebny... JAMES. GDZIEŚ TY POSZEDŁ?- urwała gwałtownie, widząc scenę na moście. Jej głos, który skoczył w tym momencie o oktawę, niósł się po parku nienaturalnie głośno-POZWALASZ GOŚCIOM MOKNĄĆ. NATYCHMIAST ZAPROWADŹ ICH DO ŚRODKA. CO Z CIEBIE ZA GOSPODARZ?!
Wylan natomiast wydawał się absolutnie niezmieszany sytuacją. -Już się znamy. Coś nie tak, nefilim? Pobladł pan.- zapytał, a w jego głosie pobrzmiewała autentyczna troska. Bane natomiast uśmiechnął się, co w połączeniu z pionowymi źrenicami nadawało mu jeszcze bardziej koci wygląd niż zwykle.
-Bardzo mi miło, wasza lordowska mość. Jestem pewien, że wszystko z nim w porządku, paniczu Van Eck. To całkiem naturalna reakcja na potężne istoty w jego wypadku. Może dołączymy do pozostałych gości? Wolałbym nie przegapić przemówienia pani domu. - zauważył niecierpliwie. To była dość rozsądna uwaga, w końcu królowa nie lubiła, gdy coś szło nie po jej myśli.
-Nie, towarzyszą mi przyjaciele. Ale chwilowo rozdzieliliśmy się, więc wykorzystuję to do zawarcia nowych znajomości.- machnął niedbale ręką, rozglądając się po sali- Ooo, jeden z nich towarzyszy właśnie Panu Bane'owi. Młodzież w dzisiejszych czasach tak szybko zawiera znajomości... Może do nich podejdziemy? Przedstawiłbym pana.
- To samo zamierzałem zaproponować, Najwyższy Magu. Chodźmy - gestem ręki wskazał gentlemanom drzwi. Mimo uładzonej postawy i przyjemnego uśmiechu w jego ruchach było coś, co nie pozostawiało miejsca na sprzeciw.
Na dworze natomiast pojawiła się wysoka kobieta w szafirowej, bogato zdobionej sukni. Hebanowe loki upięte miała nieco staromodnie, za pomocą szpil z szafirami, błyszczącymi równie jasno jak jej błękitne oczy.
-No i gdzie jest ten młokos...Nigdy nie ma go tam, gdzie akurat jest potrzebny... JAMES. GDZIEŚ TY POSZEDŁ?- urwała gwałtownie, widząc scenę na moście. Jej głos, który skoczył w tym momencie o oktawę, niósł się po parku nienaturalnie głośno-POZWALASZ GOŚCIOM MOKNĄĆ. NATYCHMIAST ZAPROWADŹ ICH DO ŚRODKA. CO Z CIEBIE ZA GOSPODARZ?!
- Chris
- Posts : 10
Join date : 25/09/2018
Karta Postaci
Rasa: Demon
Specjalizacja: Alchemik
Statystyki:Statystyki Wartość Siła 0 Zręczność 0 Inteligencja 1 Charyzma 2 Magia 2 Spostrzegawczość 1
Re: Gniazdo Westminsterskie
12.11.18 21:02
- Bardzo chętnie - skinął głową, przenosząc wzrok na swojego rozmówcę. Dobrze było poznać kogoś nowego. Być może jakieś kontakty w przyszłości będą mogły mu się do czegoś przydać. Szczególnie wśród tak wpływowych i ważnych osób.
- Slawoj
- Posts : 48
Join date : 14/09/2018
Karta Postaci
Rasa: Demon
Specjalizacja: Poszukiwacz przygód
Statystyki:Statystyki Wartość Siła 2 Zręczność 0 Inteligencja 1 Charyzma 1 Magia 2 Spostrzegawczość 0
Re: Gniazdo Westminsterskie
12.11.18 21:49
- Zatrzymała nas niezwykle fascy- Och.
Sławoj popatrzył się to na Boginię Śmierci, to w kierunku kobiety w błękicie.
- Panie James, jeśli mogę mówić po imieniu... Mniemam, że wejście do środka będzie teraz najrozsądniejszym wyjściem i najmniej rozgniewa szanowną damę, która... - odchrząknął w zaciśniętą pięść i dokończył nieco ciszej - ...łoździyro siy bez to pole*. Szkoda denerwować kogoś, kto i tak wydaje się już nieco... wyprowadzony z równowagi.
*gwara podhalańska: drze ryja przez cały ten piękny zielony teren okalający posiadłość
Sławoj popatrzył się to na Boginię Śmierci, to w kierunku kobiety w błękicie.
- Panie James, jeśli mogę mówić po imieniu... Mniemam, że wejście do środka będzie teraz najrozsądniejszym wyjściem i najmniej rozgniewa szanowną damę, która... - odchrząknął w zaciśniętą pięść i dokończył nieco ciszej - ...łoździyro siy bez to pole*. Szkoda denerwować kogoś, kto i tak wydaje się już nieco... wyprowadzony z równowagi.
*gwara podhalańska: drze ryja przez cały ten piękny zielony teren okalający posiadłość
- James
- Posts : 16
Join date : 25/09/2018
Karta Postaci
Rasa: Wampir
Specjalizacja: Assassin
Statystyki:Statystyki Wartość Siła 1 Zręczność 2 Inteligencja 1 Charyzma 1 Magia 0 Spostrzegawczość 1
Re: Gniazdo Westminsterskie
17.11.18 22:33
Uśmiech od razu zszedł z twarzy wampira na dźwięk tego piskliwego głosu.
A było kurwa tak pięknie.
Ze sztucznym i krzywym uśmiechem odwrócił się do kobiety, nim zaoferował Kirze ramię.
- Najmocniej przepraszam. Już wracam do swoich obowiązków - rzucił szybko nim parsknął śmiechem na komentarz Sławoja, prowadząc ich do środka.
- Ona całe życie jest wyprowadzona z równowagi. Uciekam przed nią cały dzień - szepnął, otwierając masywne drzwi będące głównym wejściem do gniazda.
A było kurwa tak pięknie.
Ze sztucznym i krzywym uśmiechem odwrócił się do kobiety, nim zaoferował Kirze ramię.
- Najmocniej przepraszam. Już wracam do swoich obowiązków - rzucił szybko nim parsknął śmiechem na komentarz Sławoja, prowadząc ich do środka.
- Ona całe życie jest wyprowadzona z równowagi. Uciekam przed nią cały dzień - szepnął, otwierając masywne drzwi będące głównym wejściem do gniazda.
- Kira
- Posts : 25
Join date : 25/09/2018
Karta Postaci
Rasa: Bóg Śmierci
Specjalizacja: Aktor
Statystyki:Statystyki Wartość Siła Zręczność Inteligencja Charyzma Magia Spostrzegawczość
Re: Gniazdo Westminsterskie
18.11.18 17:14
Troszke sie ożywiła, wyczuwając plotke.
- Taka jest nerwowa, czy tobie podobało się jej podpadac? - delikatnie pociągnela go do zakasek i wielkiego dzbanu, z którego kelnerzy brali wino do karafek. - o to wygląda na dobre miejsce do rozmowy.
- Taka jest nerwowa, czy tobie podobało się jej podpadac? - delikatnie pociągnela go do zakasek i wielkiego dzbanu, z którego kelnerzy brali wino do karafek. - o to wygląda na dobre miejsce do rozmowy.
- Blake
- Posts : 90
Join date : 25/09/2018
Karta Postaci
Rasa: Nefilim
Specjalizacja: Czarodziej
Statystyki:Statystyki Wartość Siła 1 Zręczność 0 Inteligencja 2 Charyzma 0 Magia 3 Spostrzegawczość 0
Re: Gniazdo Westminsterskie
19.11.18 21:36
Nefilim zacisnął usta gdy zostało mu delikatnie wyperswadowane, że powinien się ruszyć. Nie mógł się sprzeciwić, a nie lubił być stawiany w sytuacjach bez wyjścia. I tym właśnie był cały bankiet. Wymusił jednak uśmiech i skiną głową na znak aprobaty, po czym ruszył do wskazanych przez kamerdynera drzwi. Nie byłby jednak sobą gdyby nie dorzucił jakiegoś komentarza - jestem niezwykle ciekaw przemówienia. Może wyjaśni powód dzisiejszej uroczystości - rzucił lekko, niby od niechcenia - od dawna pan tu służy? - zagadnął czarnoskórego mężczyznę widząc, że mają jeszcze chwilę.
Strona 3 z 3 • 1, 2, 3
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach
|
|