Mgły Londynu
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Go down
Admin
Admin
Admin
Posts : 101
Join date : 13/09/2018
https://mglylondynu.forumpolish.com

Polana Empty Polana

30.01.19 14:10
Prawie wszyscy wkoło wyglądają na zziębniętych, ale demonowi, ubranemu w tutejsze stroje nawet nie marzy się mróz. Pod wełnianymi portkami ma kalesony, które nie dość, że go dodatkowo grzeją, to jeszcze chronią od wszędobylskiego drapania, spowodowanego przez wełnę. Niestety, albo raczej na szczęście, drapanie nie ustało w górnej części garderoby. Jasny sweter z owczej wełny czuć nawet przez koszulę, a dociskająca go jasna, haftowana bogato cucha nie pomaga. Może to właśnie dzięki temu drapaniu nie czuć zimna?
Jeszcze poprzedniego wieczora jego gospodarz, Paweł, żartował sobie z tych spodni, że zanim dojdzie przez nie ciepło, zachodzi słońce, a zanim zdąży zrobić się w nich zimno, słońce wzejdzie na nowo. Może i w tym coś było, a może to tylko głupie gadanie.
Tak czy inaczej, demon wszedł na polanę, pełną szykujących się zawodników bez większego wahania. Zaznajomiony z większością zwyczajów po dwóch tygodniach pobytu w Galicji, Caine nie dość, że wyglądał jak tubylec, to jeszcze zaczął zachowywać się jak oni. Gdyby zobaczył go tu ktoś z Londynu, pewnie by się nie domyślił. Tak właściwie tylko mowa go zdradzała, bo gwary nie mógł do końca pojąć, ale przynajmniej rozumiał, co do niego mówiono.
Polana jest z trzech stron zarośnięta świerkowym lasem. Na drzewach, jak zresztą na części polany jeszcze niezadeptanej przez ludzi i konie, leżą wysokie czapy świeżego śniegu. Jest bezchmurnie, więc nad lasem widać również białe od śniegu szczyty. Wydaje się wręcz, że są na wyciągnięcie ręki, aż kusi, by wejść w las i wejść na te głazy, popatrzyć na to wszystko z góry. Droga dojazdowa jest, tak jak tor,  ubita i miejscami bardziej oblodzona. Panuje gwar, drogą przesuwają się kolejni uczestnicy - w sankach, dosłownie mieszczących tylko po dwie osoby, jadą ubrane ciepło pary. Zarówno mężczyźni, jak i kobiety mają na sobie skórzane kożuchy, oblamowane ciemnym, baranim futrem i wełniane rękawice. Część mężczyzn ma dodatkowo białe lub czarne płaszcze, paru zamiast kożucha ma wełniane swetry. Wszyscy za to noszą jasne spodnie z kolorowym haftem na przedzie. Podczas gdy mężczyźni skupieni są bardziej na powożeniu, witając się jednak honorowo ze wszystkimi, kobiety rozmawiają między saniami, wychylając się od partnerów. W przeciwieństwie do męskich ubrań, kreacje kobiece wydają się nie znać granic w doborze kolorów. Niemal cała tęcza barwnych spódnic, szali, chust, w tym mroźnym dniu wydaje się być nierealna, jakby na polanie zakwitło morze kwiatów. Tam młody chłopak nieudolnie próbuje zauroczyć swoją partnerkę, a tam o, tu gdzie zaprzężony stoi siwek, dwóch gazdów kłóci się o miedzę. Tamci mają flaszkę z wódką, a tam dziewczyna siedzi sama, pilnując i sanek i konia.
Caine Joyce
Caine Joyce
Posts : 2
Join date : 24/09/2018

Karta Postaci
Rasa: Demon
Specjalizacja:
Statystyki:
StatystykiWartośćWartość
SiłaSiła
ZręcznośćZręczność
InteligencjaInteligencja
CharyzmaCharyzma
MagiaMagia
SpostrzegawczośćSpostrzegawczość

Polana Empty Re: Polana

08.02.19 13:09
Caine wiedział, że te wakacje to genialny pomysł. Uwielbiał wielkie miasta, pełne ludzi, których mógł skusić, ale czasem potrzebował po prostu wtopić się w tło i obserwować. A było na co popatrzeć. Kalejdoskop kolorów, dźwięków, światła odbijającego się od śniegu, który zdawał się niemal płonąć w zaskakująco ciepłych promieniach słońca...Zdecydowanie przyjemna odmiana po ciemnym, zachmurzonym i zadymionym Londynie. Mógł się do tego przyzwyczaić.
Rozejrzał się po zebranych i szybko dostrzegł zarówno kłócących się mężczyzn jak i samotną damę w sankach. Co prawda był prawnikiem, a oni mieli alkohol, za którego udzielenie zdecydowanie mógłby się podjąć mediacji, jednak w ostatecznym rozrachunku zdecydował, że nie, urlop i praca się nie mieszają.
Poprawił swój ciepły sweter, tak, żeby chociaż przez chwilę drapanie dawało się zignorować, po czym ruszył śmiało przed siebie, by po chwili podejść do sanek. A dokładnie do konia, od boku, upewniając się, że zwierze go widzi. Oczywiście, mógł użyć odrobiny magii, żeby je do siebie przekonać, ale zwykle nie było takiej konieczności.
- Witaj, śliczny- uśmiechnął się lekko, po czym odwrócił się i oparł o krawędź sań- I witam również jego równie wspaniałą opiekunkę. Proszę wybaczyć mi śmiałość, ale zauważyłem, że siedzi pani sama, więc postanowiłem dotrzymać przez chwilę towarzystwa. Oczywiście jeśli pani to odpowiada.
Admin
Admin
Admin
Posts : 101
Join date : 13/09/2018
https://mglylondynu.forumpolish.com

Polana Empty Re: Polana

08.02.19 14:10
Dziewczyna stoi pomiędzy zwierzętami i wygląda, jakby na kogoś czekała. Spod bordowej chustki nie widać zbyt dobrze koloru włosów, za to wyraźnie jasne oczy zdradzają lekkie rozbawienie, sugerujące, że nie tylko kłócący się gazdowie mają do czynienia z alkoholem. Zarumieniona, machinalnie głaszcze oba konie po łbach, przez chwilę nie reagując na słowa nieznajomego, zajęta szeptaniem do zwierząt.
- O. Hm. Em... - Przestąpiła z nogi na nogę. - Siednijciyz se, paniy, ka fceciy, miyjsco w sonkak dość.*
Uśmiechnęła się łagodnym uśmiechem.

*gwara podhalańska: Siądź pan sobie, gdzie pan chcesz, miejsca jest dużo.
Rzuć sobie na Spostrzegawczość albo na Magię, na 11 lub więcej
Caine Joyce
Caine Joyce
Posts : 2
Join date : 24/09/2018

Karta Postaci
Rasa: Demon
Specjalizacja:
Statystyki:
StatystykiWartośćWartość
SiłaSiła
ZręcznośćZręczność
InteligencjaInteligencja
CharyzmaCharyzma
MagiaMagia
SpostrzegawczośćSpostrzegawczość

Polana Empty Re: Polana

19.03.19 10:22
- Chętnie skorzystam, dziękuję - zapewnił z uśmiechem, rozsiadając się w sankach i rozglądając dookoła z uwagą Caine Joyce carried out 1 launched of one k20 :
8
. Było w nich zaskakująco wygodnie, dużo bardziej niż się spodziewał. - I żaden ze mnie pan, nie trzeba- dodał natychmiast- Caine wystarczy.
Admin
Admin
Admin
Posts : 101
Join date : 13/09/2018
https://mglylondynu.forumpolish.com

Polana Empty Re: Polana

20.03.19 7:23
- Kaji... Keji... Kain. Troske jak w kościyle, ładniy. Rozia - wyciągnęła do niego po męsku rękę, wpierw wycierając ją o żółtą spódnicę. - Kceciy siy ścigać?*

*gwara podhalańska: Trochę jak w kościele, ładnie. Nazywam się Róża. Chce się pan ścigać?
Sponsored content

Polana Empty Re: Polana

Powrót do góry
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach